piątek, 7 stycznia 2011

Przyszłość Lecha Poznań w Europie

Przyszłość Lecha Poznań w Europie

W artykule tym przedstawiam państwu jak według mnie wyglądają szanse Lech Poznań na grę w europejskich pucharach w obecnym a także w przyszłym sezonie.

Witam wszystkich.

Chciałbym dziś pokrótce omówić szanse Lecha Poznań w obecnych rozgrywkach ligowych jak i pucharowych i jak to się przełoży na przyszły sezon europejskich pucharów. Wybrałem akurat ten klub, gdyż jak wiadomo od jakiegoś czasu (dokładnie od 2 lat) to właśnie piłkarze Lecha w godny sposób reprezentują Polskę w europejskich pucharach.

W obecnym sezonie piłkarze trenera Bakero w lidze nie prezentują się najciekawiej. W 15 spotkaniach zgromadzili ledwie 19 punktów i tracą do lidera (Jagiellonia) 11 punktów. Biorąc pod uwagę, że do końca sezonu pozostało co prawda jeszcze 15 kolejek, oraz fakt jak wyrównana jest liga w górnej części tabeli i jak ciężko gra się na wyjazdach nie daję zbyt dużych nadziei na obronę tytułu mistrza Polski piłkarzom z Poznania. Wobec takiej sytuacji szanse na zapewnienie sobie gry w przyszłorocznych pucharach mogą zdobyć na 2 sposoby: zwycięstwo w Pucharze Polski lub zwycięstwo w lidze europejskiej. Według mnie zarówno trener jak i działacze, a przede wszystkim piłkarze, powinni skupić się właśnie na tych dwóch imprezach, a w szczególności na tej pierwszej.

W pucharze Polski najbliższym przeciwnikiem Kolejorza będzie Polonia W-wa. Na pewno jest to klub do ogrania, tym bardziej, że prezes Wojciechowski znowu chce zmienić trenera (Paweł Janas nie osiąga wyników), a jak wiadomo częste zmiany trenerów przekładają się na grę zespołu. Nie można zapomnieć o Jose Bakero, który też będzie chciał udowodnić prezesowi Wojciechowskiemu, że ten niesłusznie zwolnił go po 5 kolejkach z Polonii, gdy ta prowadziła w lidze. Z kolei w lidze europejskiej Lech trafił na Bragę. Klub z Portugalii, który w tym sezonie potrafił zwyciężać Sevillę na wyjeździe 4:3 czy Arsenal u siebie 2:0. W takiej sytuacji piłkarze z Wielkopolski nie wystąpią raczej w roli faworytów w dwumeczu, a jak wiemy w takiej roli czują się najlepiej. Grają bez obciążenia psychicznego, przez co ich akcje są szybkie, dokładne i skuteczne o czym przekonał się Juventus Turyn czy Manchester City. Oczywiście po ewentualnym przejściu Bragi, na dalszej drodze do finału będą czekać coraz silniejsze drużyny, ale historia nie raz pokazywała ze w futbolu nie zawsze wygrywa silniejszy, a do finału nie zawsze dochodzą faworyci.

W Europie w większości mamy teraz przerwę w rozgrywkach. A jak mamy przerwę, to mamy otwarte okienko transferowe, w którym już szeregi Kolejorza opuścili Peszko i Tshibamba. Ale o ile Peszko stanowił o sile klubu, o tyle Tshibamba był jedynie rezerwowym, który nie potrafił wykorzystywać dawanych mu szans. Myślę, że po odejściu Peszki większe szanse na grę będą otrzymywać Kiełb i Możdżeń, którzy potrafią grać w piłkę, co udowodnili nie raz. Wydaje mi się, że działacze klubu przy Konwiktorskiej zatrzymają do końca sezonu Rudnevsa w składzie, który jeszcze ma czas na europejską karierę. Dodając do tego fakt, że Lech na pewno pozyska nowych piłkarzy (kupno Ślusarskiego oraz zainteresowanie Woląkiewiczem) mogę jasno stwierdzić, że są duże szanse na oglądanie piłkarzy w niebieskich strojach w europejskich pucharach w przyszłym sezonie.

Pozdrawiam

--
Stopka

Zapraszam na mój blog http://sport-lewinio.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz